Przekłady

Wiersze przetłumaczył
Лев Бондаревский

Wioletta Arleta Jaworska

Виолетта Арлета Яворска

wsi spokojna


jeszcze są sielskie wsie gdzie zamiast zapachu

tui i świerków rozchodzi się smród obornika

zamiast betonowych płyt podwórza – błotnisty raj

dla drepczących kaczek

a z parownika kipi woda od resztek ziemniaków

jeszcze są wsie gdzie jesienią pachną łęty

i górajki do pieczenia kiełbasy

Azor leży do góry brzuchem

wyczekuje aż ktoś go podrapie

gdzie nikt nie czeka na unijne dopłaty

traktor z nawigacją – bo czyż można zgubić sięna własnym polu

jeszcze są wsie gdzie czas zasnął

pod drewnianym płotem


тихая деревняеще 


есть сельские места где вместо запахатуи 

и ели разносится запах навоза

вместо бетонных плит двора- болотистый рай

для хлопотливых уток

а из кормозапарника тянет картофелем

еще есть деревни где осенью пахнет ботвой
и духовкамии для домашних колбас
Азор лежит вверх брюхом

и ждет когда кто-нибудь его почешет

где никто не ждет субсидий от ЕС

и трактор с навигатором-можно ли заблудитьсяна своем поле

еще есть деревни, где время заснуло

под деревянным забором



colombo


spaceruje

szarmanckim krokiem z kapeluszem na głowie

w szarym prochowcu i dłońmi w kieszeniach

albo z dymkiem pomiędzy palcami

bywa że przystaje na rynku

przy krzyżówce ulic albo w sklepie

którego właściciel spadł z drabiny

w tym samym czasie gdy auta

rozbiły mu ścianę z oknem wystawy –

taki zbieg okoliczności albo pech

(choć brzmi to niedorzecznie tak było)

czasem przesiaduje na ławce pomiędzy krzyżem

(symbolem starego cmentarza)

a główną drogą z widokiem na market

gdzie nie ma już kolegów – wymarli jakoś latem

kiedy go mijam – zastanawiam się – gdzie mieszka

czy ma dom z czego żyje i ile ma lat

jego twarz od zawsze jednakowo pobrużdżona

jakby niedawno zaorał na niej pole 


Коломбо


прогуливется

галантно шляпа на голове

в сером пыльнике руки в карманах

или с дымком между пальцами

бывает что оказывается на рынке

на углу улицы или в магазине

где его владелец падает с лестницы

в тот момент когда автомобиль

врезается в стену с витриной –

такое совпадение или невезение

( звучит смешно но это случилось)

иногда он сидит на скамейке между крестом

(символом старого кладбища)

и главной дорогой с видом на рынок

где нет больше товарищей -вымерли как-то летом

когда я прохожу мимо него- думаю где он живет

есть ли у него дом, чем он жив и сколько ему лет

всегда было одинаково его морщинистое лицо

в чёрной щетине

как будто вспаханное поле

metamorfozy


latem – jedyny market w wiosce

zapełnia się obcymi w znoszonych dresach

bez makijażu tytułów zasług

leniwie podchodzą do kramików

między koperkiem i kapustą

kręcą nosami

wypatrują ciuchów z przeceny

chińskich podróbek

wiejskie babki milkną

tylko wygłodniałe oczy zdradzają niedosyt

o tej porze roku miejscowym

łatwiej zniknąć


метаморфозы


летом-единственный рынок в деревне

заполняется неприметными незнакомцами

в изношенных трениках

они лениво подходят к магазинчикам

между лотков укропом и капустой

они крутят носами

высматривают одежду из уценки

китайские подделки

деревенские бабушки молчат

только голодные глаза выдают досаду

в это время года местным

легче затеряться